100 milowe towarzycho

Jakieś pięć lat temu, dla półrocznej wtedy Gabrysi,  wymalowałam na ścianie pokoju towarzystwo ze stumilowego lasu.




Gabrysia towarzystwo polubiła, miała nawet taki okres w życiu (ku utrapieniu swoich rodziców), że przed snem żegnała się z każdym bohaterem tego fresku :-) a trochę tego jest, żabki i ślimaczki też były żegnane...






Komentarze