Warsztaty zlotowe

Wczoraj byłam na V Zlocie Scrapbookingowym w Warszawie. Było gorąco - dosłownie i w przenośni. Gorąca była atmosfera, mnóstwo osób, wiele kojarzę z prowadzonych przez nie blogów. Moje ulubione sklepy z ich entuzjastycznymi właścicielami i Design Teamami. No i towar! Ja zdecydowanie jestem "macantem" - jak nie dotknę, to nie wiem jakie coś jest... Nie lubię z tego powodu zakupów internetowych a właśnie w internecie funkcjonują sklepy z rzeczami do scrapbookingu itp. Więc wczoraj wyszłam z torbami ale na szczęście nie poszłam z torbami :-) Brak możliwości płacenia kartą kredytową bywa czasem zbawienny :-)
Gorąco było też na zewnątrz - ponad 30 stopni a dziedziniec, na którym były stoiska, przykryty szklanym dachem zadziałał jak szklarnia. Ja lubię upał i wydaje mi się, że jestem na niego bardziej odporna niż większość ludzi, ale musiałam kilka razy wyjść na zewnątrz, w poszukiwaniu cienia i odrobiny wiatru, żeby móc dokończyć zakupy.
Ale najważniejszy we wczorajszym dniu był mój udział w tych warsztatach. Prowadzone były superprofesjonalnie! Miałam dostęp do różnych narzędzi, mazideł, farb, sprejów itp. Mogłam obejrzeć "na żywo" prace prowadzącej, które są bardzo inspirujące. Mimo, że pracowałam w szaleńczym jak dla mnie tempie udało mi się zrobić coś, z czego naprawdę jestem zadowolona. Dużo się nauczyłam, poznałam kilka tricków, a przede wszystkim nabrałam większego zaufania do swoich umiejętności.
A oto co zdziałałam:





Komentarze

  1. no właśnie... nawet nie było czasu obejrzeć prac koleżanek obok, tak szaleńcze było tempo pracy...
    Cudny scrap, wszystko się mi w nim podoba.
    Cieszę się, że ,mogłam Ci pomóc choćby tylko użyczeniem kleju:)

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękny scrap! cudny!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za miłe słowa :-)