Bombki czy bańki?

W Krakowie mówią bańki a w Warszawie bombki, która forma lepsza? Ja wolę określenie bańki, bo kojarzą mi się z bańkami mydlanymi a bombki to cóż, małe bomby... Z bombą na choinkę?
Ale bombki są chyba oficjalną formą - w sklepach je tak nazywają :-)
Niech będzie krakowskim targiem - ozdoby choinkowe :-)
Zgłaszam je na wyzwanie "Święta, święta pełna parą" w Magicznej Kartce.









I jeszcze coś na zaostrzenie apetytu :-)



Komentarze

  1. Hmm, nie wiedziałam, że gdzieś mówi się inaczej niż bombki :) Tak czy siak, Twoje bańki piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie tez mówi się bombki:) Śliczne są:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne!

    a ja jednak wole bombki, pewnie z przyzwyczajenia. Banki mi się niestety nie kojarzą z mydlanymi, tylko takimi co się na plecy stawia, jak ktoś chory. Niefajne skojarzenie. Już wolę bombe-trąbę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za miłe słowa :-)