Album o rodzeństwie.
Ciężko było - dostałam plik zdjęć (48 sztuk!!!) do oprawienia i oprócz imion dzieci - żadnych podpowiedzi :-) Zdjęcia też każde z "innej beczki", ciężko było znaleźć dla nich jakiś wspólny mianownik czy to stylistyczny czy kolorystyczny...
Zabrałam się więc do każdego zdjęcia z osobna. Nie przyznam się jak długo ten album powstawał, najważniejsze, że w końcu powstał :-)
Ponieważ bardzo zależało mi na dobrej dokumentacji (w końcu nie codziennie takie tomy powstają, przynajmniej u mnie), to oczywiście połowa zdjęć wyszła... nieostra! Nie mam pojęcia dlaczego...
Ale to, co jeszcze nadaje się do prezentacji, pokazuje myślę skalę tego przedsięwzięcia.
Ciężko było - dostałam plik zdjęć (48 sztuk!!!) do oprawienia i oprócz imion dzieci - żadnych podpowiedzi :-) Zdjęcia też każde z "innej beczki", ciężko było znaleźć dla nich jakiś wspólny mianownik czy to stylistyczny czy kolorystyczny...
Zabrałam się więc do każdego zdjęcia z osobna. Nie przyznam się jak długo ten album powstawał, najważniejsze, że w końcu powstał :-)
Ponieważ bardzo zależało mi na dobrej dokumentacji (w końcu nie codziennie takie tomy powstają, przynajmniej u mnie), to oczywiście połowa zdjęć wyszła... nieostra! Nie mam pojęcia dlaczego...
Ale to, co jeszcze nadaje się do prezentacji, pokazuje myślę skalę tego przedsięwzięcia.
wow, przegenialny album, ależ się musiałaś nad nim napracować, ale wyszedł mega fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńsuper album ale miałaś sporo roboty ? podziwiam
OdpowiedzUsuńŚliczna pamiątka, tyle szczegółów i tyle stron, godne podziwu!
OdpowiedzUsuńRany boskie,ale robota. Oniemiałam. Z podziwu.
OdpowiedzUsuńHania
Śliczny 😊
OdpowiedzUsuń