Wioska w śniegu

W kwestii śniegu jestem samowystarczalna - nie ma? To sobie zrobię. Całą wioskę śniegiem zasypię i rzekę skuję lodem.
I w sumie to nawet tak wolę, bo jestem zmarzluchem :-)

Ale nie można odmówić zimie malowniczości, więc zdjęć będzie nieprzyzwoicie dużo:
















Komentarze

  1. Cała wioska - czad :) Na pewno czasochłonna, bo detali całe mnóstwo, ale za to ile zabawy :) Skoro śniegu nie ma, to trzeba sobie jakoś radzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne, zachwycające...śniegowo- zimowe:) pracy za pewne dużo.... Dzieciaki moje są oczarowane....mamo zróbmy też takie....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) pozostaje mi tylko życzyć Wam dobrej zabawy :)

      Usuń
  3. to wszystko jest niesamowite podziwiam dziękuję że wstąpiłaś do mnie na bloga

    OdpowiedzUsuń
  4. Och piękna makieta. Podziwiam jak świetnie to wszystko wyczarowałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpadłam z rewizytą - i jestem zauroczona. Zimowa wioseczka zwaliła mnie na kolana - jest przeurocza i nieprawdopodobnie dopracowana. Te wszystkie detaliki - daszki, okienka, płotki, mostek. I iglaczek zabezpieczony przed ciężkim śniegiem - a przynajmniej jako ogrodnik tak to interpretuję :)
    A na dodatek piękne zdjęcia, które tworzą iluzję rozleglejszego krajobrazu. Super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne widoki! Teraz to pewnie i za oknem, i u bałwanów :)
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ się napracowałaś!!! Te detale....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za miłe słowa :-)